EMILIA & DAVID | OLANDIA

„Wiatr kołysał jej włosy lekko i spokojnie” – plener ślubny Emilii i Davida
Plener ślubny, który za chwilę obejrzycie, jest dowodem na dwie kwestie. Po pierwsze: o uczuciach można pięknie opowiadać gestami. Słowa są zbędne. Po drugie: natura jest genialnym tłem do zdjęć ślubnych w plenerze.

Gdybym miał podsumować współpracę z Emilią i Davidem jednym zdaniem, brzmiałoby ono mniej więcej tak: „spotkałem parę zakochaną w sobie po uszy i wpatrzoną w siebie nawzajem jak w obrazek”. Czy podzielicie moje odczucie po obejrzeniu poniższych fotografii? Jestem ogromnie ciekaw!

Kropka nad „i” w reportażu ślubnym
Plener ślubny jest ukoronowaniem całego reportażu ślubnego. Emilia i David na tę okazję wybrali urokliwe tereny folwarku Olandia. Jeśli szukacie przestrzeni, malowniczych widoków i intymności, tę lokalizację mogę Wam śmiało polecić. Zdjęcia w plenerze zorganizowaliśmy z nowożeńcami kilka dni po uroczystości. Dzięki temu mogliśmy poświęcić na sesję tyle czasu, ile było trzeba. Postawiliśmy na naturalność i estetyczny minimalizm w pamiątkowych kadrach. I napiszę nieskromnie: efekt jest spektakularny. Ale to nie tylko moja zasługa…

Piękna Ona, przystojny On – kilka słów o bohaterach pleneru ślubnego
Każde z nich jest wspaniałym człowiekiem. Razem tworzą duet idealny. Emilia oczarowała mnie naturalną sensualnością i zmysłowością. David zaimponował mi delikatnością i pewnością siebie. Oboje wrażliwi, otwarci na drugiego człowieka i przesympatyczni. Przed obiektywem czuli się swobodnie i po prostu byli sobą. Zakochaną parą szczerze okazującą sobie miłość, którą czeka długie, szczęśliwe życie.

Fotografia ślubna to nie tylko praca
Taka jest prawda! Osobiście uważam, że do fotografii ślubnej, rodzinnej i każdej innej trzeba mieć pewnego rodzaju powołanie. A to dlatego, że liczą się w niej ludzie. I relacje. Co mogę napisać, moja znajomość z Emilią i Davidem wyszła daleko poza stanowisko fotograf ślubny – młoda para. Oboje od razu obdarzyli mnie zaufaniem. Choć upłynęło już trochę czasu od naszego pierwszego spotkania, kontakt mamy do dziś. I gdyby nie dzieląca nas odległość, na długich rozmowach przy dobrej kawie spędzalibyśmy z pewnością mnóstwo czasu. 

Emilio, Davidzie – to dla mnie zaszczyt, że mogłem Was poznać!
Życzę Wam raz jeszcze wszystkiego najlepszego!

 

next one

MILENKA & TOMASZ | PAŁAC CHOJNATA